spots: Ryba Piła
Hej!
Hi!
Muszę się do czegoś przyznać. Wiecie, czasami jest trudno przeciwstawić się swojej naturze lekkomyślnego licealisty.. zrobić coś wbrew sobie - zmarnować piątkowy wieczór na zadanka z matmy zamiast wyjść ze znajomymi.. Mówiłam wam ostatnio, że będę odpowiedzialna, że zostanę w domu i się pouczę, pisałam, że nie dam się zwabić pubom, klubom, że będę świętować ten piątkowy wieczór inaczej niż moi rówieśnicy.. ale jednak pierwotne instynkty są silniejsze - i to dlatego dnia 11.03.2016 zamiast miliona rozwiązanych zadanek mam na swoim koncie naprawioną przyjaźń, kolejne wspaniałe miejsce do spotykania się ze znajomymi oraz kilka cyferek po przecinku z procentami.
I have to apologise you.. I lied to you.. You know, sometimes it is hard to deny your own nature, nature of wild hogh school student and to waste whole friday night by staying home ad doing math instead of going out with friends. I said that I'll be responsible now, that I'll stay at home and start study.. but it's not easy to do something that you don't really want to. This is the reason why I spent 11.03.2016 outside of my home and one I gained some enriching experiences - I repaired old friendship and visited next great spot!
Miejsce to jest wyjątkowe, magiczne, a cała jego magia polega na atmosferze, jaką udało się w nim stworzyć. Nie jest to duży pub, nie pójdziecie tam w 20 osób. Miejsce idealne na kameralne spotkania, co ma w sobie ogromny urok, a mi - jak napisałam wyżej - pozwoliło naprawić bardzo cenną znajomość, której przerwanie bolało ogromnie. Wszystko to za sprawą właśnie tej niedużej przestrzeni, bo nie ma kto nas rozproszyć, to i skupimy się wyłącznie na naszych towarzyszach.
Dzięki temu tworzy się także przyjazna atmosfera - nie w każdym pubie zna się szefa i barmanki z imienia, nie w każdym klubie mówi się cześć do większości odwiedzających lokal gości.
This place has some magic and that's all about the incredible atmosphere that has been managed to create. It's not a big pub, you would't go there in the group of twenty. That place is perfect for intimate meetings, what has a huge charm in itself and - as I said before - helped me in fixing a very valuable friendship. Thanks to it's size there is also a friendly atmosphere - you don't always know the barmaids' names.
Ryba Piła - bo tak nazywa się opisywane przeze mnie miejsce - oferuje nam nie tylko alkoholowe napoje, ale również przepyszne przekąski. Ja miałam przyjemność spróbować barszczu ukraińskiego, który bardzo mi zasmakował, a do tego został ciekawie podany (niestety zdjęcia już nie zrobiłam). Oprócz barszczu nie mogło zabraknąć - tematycznie - śledzika. Jeśli chodzi o napoje - nie ma szans by znudzić się propozycjami. Menu zawiera i te tradycyjne drinki, ale także nowe, tematyczne, jak np. shot o nazwie "murena", "krokodyl", "meduza", "ośmiornica"... Kiedy się patrzy na te nazwy, aż ciekawość zżera, jak one wszystkie smakują? Cóż, nie ma innego wyjścia, trzeba przyjść i spróbować wszystkich po kolei. ;)
That place called Ryba Piła offers not only alcoholic drinks but also yummy snacks. I had a pleasure to taste "barszcz ukraiński" which was delicious and nicely prepared (unfortunately I ain't made a photo). In spite of soup there has to be place for a thematic fish - herring! And, of course, thematic cocktails called "octopus", "crocodile", "jellyfish" or "moray".. So there ain't no place for boredom or something. Since I saw all these names I am dying to know - how do they taste? Well, there is no other way than to go there and try every single drink. ;)
Co piliśmy my? Oprócz standardowego piwa "na dobry początek" każdy z nas zamówił sobie "płonącą sambukę", czyli chyba najciekawsza pozycja jaka znalazła się w karcie. Pije się ją "na raz", a po chwili wciąga ustami opary.. Tak, opary, bo wcześniej alkohol ten się podpala. Co tu dużo mówić, sami zobaczcie!
What have we drank? In spite of standard beer for a "good begining" we have all ordered a cocktail called "płonąca sambuka" which, as I think, is the most interesting name in a menu. You have to drink it in one sip and then to caught the fumes - because this cocktail is on fire before it's reday to drink.. Well, there's not much to say but more to see, so you'll see it on photos!
Na koniec z Dorotą zamówiłyśmy White Russian - dla niej - oraz Black Russian - dla mnie. Nie wiem do końca, albo nie pamiętam, z czego dokładnie się składał, ale wiem jedno na pewno - smakował wyśmienicie. Różniły się tym, że White Russian jest z dodatkiem śmietanki, przez co jest słabszy od Black Russian. Smak kojarzył mi się z kawą i karmelem, alkoholu, jak to w dobrym drinku, nie wyczuwało się za bardzo. Mi oczywiście bardziej podchodził mój, a Dorocie jej drink.
At the end me and Dorota ordered two more cockails: White Russian for her and Black Russian for me. I don't really remenber what are they made of but I managed to remember the most important thing - they are really delicious. I felt it like coffee with caramel and I didn't really sense the alcohol - so I knew it was a well-made cocktail. White Russian has a cream in it so it's not as strong as Black Russian. Of course I liked my better, and Dorota - her.
Jeśli chcecie poczytać sobie więcej o Ryba Piła lub znaleźć ten pub na mapie, klikajcie >>tutaj<<.
Możecie znaleźć ich także na >>pitupitu.pl<< oraz na >>haveabite.in<<.
If you want fond out something more about Ryba Piła or find it >>click here<<.
You can also read about them on >>pitupitu.pl<< and >>haveabite.pl<<.
Ogromnym plusem jest wystrój wnętrza, kolory, co sami możecie ocenić na zdjęciach poniżej lub po prostu go odwiedzić - gorąco polecam wybrać drugie wyjście! Dodam także kilka zdjęć przygotowywanych przez nich pyszności. Jak wam się podoba takie miejsce?
A great advantage is appearance of this place what you can see on pictures below or - what I recommend you - go to Ryba Piła and check it by yourself! I'll add some pics of goodies made by them. What you think about such place?
Juliet
PS. Wpadajcie też na instagrama! ;))
PS. Check out my instagram! ;))
Niezwykle ciekawy blog. Na pewno warto zaglądać tutaj częściej.:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Oliwia Mrozowicz.
http://oliwia-mrozowicz.blogspot.com/
widać, że spędziłaś miło czas :)
OdpowiedzUsuńświetny post.
pozdrawiam xx
http://berry-lifestyle.blogspot.com/
Znam to z własnego doświadczenia ,u mnie czasami jednak matematyka wygrywa hahaha :D miejsce wygląda bardzo klimatycznie i te drinki mmmm :3
OdpowiedzUsuńwww.zdobywacszczyty.blogspot.com
Super zdjecia. Wnioskuję, że jednak czasem warto wyluzować i ruszyć sie z domu, odejść od książek. Ja wciąż mam z tym problem, ale jednak chyba trzeba się trochę sobie przeciwstawić i ruszyc 3 litery :)
OdpowiedzUsuńhttp://melassie.blogspot.com
Ciekawy post i super zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńhttp://aniamojepasje.blogspot.com/
Według mnie lepiej jest żyć w realu niż w świecie cyferek i literek.
OdpowiedzUsuńontheicce.blogspot.com