Mission Denmark: listy motywacyjne - szał, furia i powyrywane włosy
Witajcie wszyscy studenci, przyszli studenci i nie-studenci!
Niedawno pisałam o liście rzeczy, jakie muszę spełnić aby zakończyć aplikację na studia w Danii. Ostatnio, bo kilka dni temu, podpisałam umowę z firmą pośredniczącą. Jednym z punktów na mojej liście jest, jak mam nadzieję pamiętacie, stworzenie listu motywacyjnego. Wiecie, kilka pozytywnych słów o sobie, doświadczenia i umiejętności, które mogą być uznane na kierunku jaki sobie wybrałam oraz generalnie uzasadnienie:
DLACZEGO TO AKURAT JA JESTEM IDEALNĄ KANDYDATKĄ NA TEN KIERUNEK.
Brzmi całkiem łatwo. Brzmi jak jeden wieczór poświęcony na napisanie jednej strony A4 w Wordzie. Brzmi jak nawet przyjemne rozpisanie się o sobie, swoich marzeniach i przeżyciach oczekiwaniach i poniekąd wymaganiach co do kierunku. Cóż, niestety tylko z pozoru jest to takie przyjemne!
Bo przecież nie chodzi tylko o przedstawienie siebie. Trzeba się poważnie zastanowić, co może się spodobać uczelni, na jakie kwestie warto zwrócić uwagę, które swoje zalety wyeksponować, a o czym nie pisać. W jakim stylu utrzymać całą wypowiedź - jeśli luźna, potoczna, to niedobrze, w końcu list jest dokumentem. Z drugiej strony nie chcę wyjść na sztywną i za poważną jak na swoje.. 18 lat.
Kiedy już siadam do pisania i myślę sobie, że gorzej być nie może, nagle dostaję maila od pośrednika. Otwieram go, czytam... i okazuje się, że muszę napisać aż DWA listy motywacyjne - ze względu na to, że aplikuję na kierunki z dwóch różnych uczelni, do każdej muszę wysłać osobny list.
I nagle robi się trudniej. W jednym liście jest łatwiej ująć wszystko, co może się przydać na każdy z wybranych kierunków. Można to sobie jakoś przyjemnie ułożyć, streścić, skupić się na najważniejszych punktach, najmocniejszych zaletach. Ale kiedy już mamy napisać takie dwa i "podzielić" swoje umiejętności, czy opisywać dwa razy to samo lecz w inny sposób... no przyznam się wam, że gdyby nie whisky, to chyba nigdy nie znalazłabym weny do pisania. :)
Jednego wieczoru usiadłam i napisałam szkic pierwszego listu, tego pozornie łatwiejszego, bo z uwzględnieniem jednego kierunku. Następny wieczór - następny list. I tu już trzeba się pobawić trochę bardziej, musiałam pomieścić więcej treści w mniejszej ilości tekstu (ogranicza mnie limit jednej strony A4) oraz użyć innych słów do opisania tego samego. Musicie wiedzieć, że uczelnie mają fioła na punkcie oryginalności. Jakby znaleźli jakąś skopiowaną część, nie wiem czy by się to im spodobało.
Pisanie takiego listu jest trudne także z innych powodów. Musicie obiektywnie o sobie pomyśleć. Wypisać swoje zalety. Oczywiście można coś tam podkolorować, lecz trzeba uważać by się w tym nie zagalopować, aby nie zmieniło to się w małe upiększające kłamstewka. Nie jest to zbyt opłacalne również z takiego względu, że na "rozmowie kwalifikacyjnej" mogą się pytać o różne aspekty opisane w liście motywacyjnym. A jeśli napiszemy coś, co nie jest prawdą, to bardzo łatwo jest się w tym zaplątać.
Pisałam łącznie w... czterech miejscach. W specjalnym zeszycie nazwanym przeze mnie AKCJA:DANIA, w którym zapisywałam najważniejsze myśli, a generalnie zbieram w nim wszystkie informacje o studiach w Danii; na kartce leżącej pod ręką podczas rozmów telefonicznych z mamą, w notatniku w telefonie oraz w Wordzie, do którego starałam się przepisać to, co udało mi się wcześniej stworzyć.
Listy dalej pozostają w formie niedopracowanego szkicu. Został mi TYDZIEŃ, aby je ładnie napisać i jeszcze ładniej przetłumaczyć na język angielski. Czasu nie zostało dużo, a biorąc pod uwagę pracę, jaką podjęłam na ferie, korepetycje z matmy, siłownię i związane z tym wszystkim zmęczenie, może mi być ciężko napisać coś zachwycającego.
W poście poprzeplatane zdjęcia moich notatek, możecie zobaczyć, jaki chaos mam w głowie tworząc.
Julia
Niefajnie, że musiałaś napisać dwa takie listy. :/ Oj tak, jeśli trochę bardziej się podkoloryzuje, to faktycznie potem na rozmowie, może pójść średnio. Powodzenia życzę w takim razie! ;) Arleta
OdpowiedzUsuńJeszcze piszę, niestety :p
UsuńPracy trochę masz, oczywiście trzymam za Ciebie kciuki :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńlublins.blogspot.com
Życzę Ci powodzenia, na pewno dasz radę ! ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko i zapraszam do mnie, będzie mi bardzo miło jeśli zajrzysz, zaobserwujesz xkroljulianx
To rzeczywiście trudne, napisać dwa razy to samo, a jednak inaczej. Oczywiście wydaje się być banalne, zanim się za to nie zabierze. W moim przypadku najlepiej sprawdza się kilkudniowy odstęp między dwiema pracami. Życzę powodzenia :)
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG
Niestety nie mam czasu na kilkudniowe odstępy, gdyż muszę to skończyć do końca lutego! :/
UsuńGratuluję samozaparcia ja bym się napewno poddała po jednym dniu takiego pisania ;) życzę powodzenia !;)
OdpowiedzUsuńJeśli mogę prosić o kliknięcie chociaż w jeden link, bardzo mi pomożesz;)
http://zlota-orchidea.blogspot.com/2016/02/czesc-wszystkim-nie-byo-mnie-tu-az.html
Pozdrawiam i życzę miłego dnia ;)
Podziwiam Cię za wytrwałość, oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńMogłabym Cię prosić o poklikanie w linki w tym poście? Staram się o współpracę i byłabym bardzo wdzięczna za pomoc :)
Przy okazji odpowiadam na obserwacje :)
http://veronicalucy.blogspot.com/2016/02/wishlist-banggood.html
rzeczywiście, to nie łatwa rzecz, żeby napisać taki dokument... trzeba znać umiar w tym, co się pisze :)
OdpowiedzUsuńmój blog
konkurs fotograficzny
Życzę wytrwałości! Bardzo przydatny post dla osób aplikujących :)
OdpowiedzUsuńhttp://meengie.blogspot.com/
Miło by mi było, gdyby komuś się przydał. :)
UsuńPOwodzenia, dasz radę na pewno :D Wytrwałości życzę :D
OdpowiedzUsuńamatorskie-rysowanie.blogspot.com
Napewno ci sie uda:) Powodzenia:) zapraszam do mnie mój blog-klik:)
OdpowiedzUsuńŚwietny post! Obserwuję i liczę na rewanż! Pozdrawiam! ♥
OdpowiedzUsuńMój blog - KLIK♥
Bardzo fajny i przydatny post! http://thesandie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńUfff mam jeszcze troszkę czasu, aby nauczyć się pisać takie listy!
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM
http://aaleksm.blogspot.com
Powodzenia, trzymam kciuki za twoją pracę :)
OdpowiedzUsuńmypinkdreams3.blogspot.com
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki i życzę powodzenia ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko i zapraszam do mnie, będzie mi bardzo miło jeśli zajrzysz, zaobserwujesz xkroljulianx
Rzeczywiście, po twoich opisach to nie wydaje się być aż takie łatwe. Ale trzymam za ciebie kciuki!
OdpowiedzUsuńpassionsmy.blogspot.com
Powodzenia w pisaniu, widać że nie jest to zbyt proste ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam http://nataliexbrunette.blogspot.com/
Powodzenia ! Widać, że bardzo Ci na tym zależy , więc na pewno wyjdzie świetnie :D
OdpowiedzUsuńMój blog
wow, dlaczego akurat studia w Danii? Mieszkasz tam czy bedziesz wyjezdzała?
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki zebys to wszytsko ogarneła. Mi tez trudno było by napisać dwa listy
http://magdawiglusz.blogspot.com/
tutaj znajdziesz odpowiedzi dlaczego w Danii :))
Usuńhttp://ylyys.blogspot.com/2016/01/wielki-powrot-i-wielkie-plany.html
będę dopiero wyjeżdżała.
Dzięki! :D
lovely blog <3
OdpowiedzUsuńWould you like to follow each other on gfc? If you follow,let me know, i will follow back =))
http://beautorgeousworld.blogspot.com/
Całkiem przydatny post :).
OdpowiedzUsuńKlikniesz pod zdjęciami w link z płaszczykiem ? Z góry dziękuje :).
http://bedifferent-ania.blogspot.com/2016/02/warm-winter-day.html
Życzę Ci powodzenia w pisaniu listu motywacyjnego i duzo zapału :) a przy okazji szczerze zazdroszczę studiowania w Danii- piękny kraj, ale nie wiem czy odważyłabym sie na taka odległość od rodziny i przyjaciół.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do wspólnego obserwowania :)
Jeśli uważasz, że Dania to taka ogromna odległość, poczekaj na kolejne posty, a obiecuję Ci, że jeszcze bardziej się zdziwisz. :D
UsuńŻycze ci powodzenia i sukcesu oczywiście :)
OdpowiedzUsuńmadameeangela.blogspot.com
Powodzenia w pisaniu :)
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia!
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie o obserwacji
Mój Blog
Konkurs
Ciekawy post :)
OdpowiedzUsuńhttp://klaudencja.blogspot.com/ ----> Zaobserwuj ♥
To powodzenia w pisaniu:). Ja staram się dostać na uczelnię gdzie przy rekrutacji brane są oceny z matury i nie muszę pisać listów motywacyjnych :). Wybieram się na prawo http://www.prawowroclaw.edu.pl/oferta/5-letnie-studia-prawnicze/. Muszę jedynie dobrze zdać maturę z wosu i historii oraz oczywiście przedmioty podstawowe :)
OdpowiedzUsuń