Denmark: Aarhus trip 21.01.2017





Hej!
Hi!

Zanim zamieszkałam w Kolding, marzyłam by objeździć całą Danie, odwiedzić wszystkie ciekawe miasta, chciałam także zacząć przygodę z autostopem. Ze znajomymi planowaliśmy gdzie wybierzemy się najpierw, a nasze marzenia zaczęły wychodzić poza Danię i rozszerzać się na całą Skandynawię. Zdarzyło się jednak tak, że zamiast inne duńskie miasta, odwiedziłam jedynie Amsterdam, Wrocław i Gdańsk..
Before I moved to Kolding I was dreaming about visiting every interesting place in Denmark, every cool city and I wanted to start travelling by hitch hiking, what is closely connected. With my friends we were planning where do we go first, what we want to see and our trip dreams started to expand to the whole Scandinavia. Well, in spite of visiting Danish cities, I was only to Amsterdam, Wroclaw and Gdansk..

.. aż do zeszłej soboty! Co prawda wycieczka do Aarhus nie wyglądała jak te wcześniej przez nas planowanie. Evę, moją hiszpańską przyjaciółkę, odwiedzili na weekend rodzice. Jako że Kolding jest całkiem małym miasteczkiem, które można zwiedzić w jeden wieczór, postanowili wybrać się gdzieś dalej. Przy czym, co z ich strony było bardzo miłe, zaproponowali nam, mi i Wojtkowi, że mogą nas zabrać ze sobą.
.. but only until last Saturday! I have to admit that trip to Aarhus wasn't in the style of trips we planned. My Spanish friend, Eva, was visited by her parents for whole weekend. Obviously, they wanted to enjoy their time - I'm not saying you can't have fun in Kolding, but it's rather small city and you can see nearly everything in one day. So they went somewhere further and took us, me and Wojtek with them.

Kto by odmówił takiej okazji, kiedy przez ostatni miesiąc nie robiło się praktycznie nic? (tak, cały styczeń był dla nas wolny od zajęć..)
Who would reject such an offer when for last month you did completely nothing? (Yep, we had whle January free from classes)

Kiedy dotarliśmy do Aarhus okazało się, że zostało ono Europejską Stolicą Kultury na rok 2017, a wszystkie wydarzenia z tym związane zaczynają się właśnie tego dnia. Otwierała je parada, której zdjęcia zamieszczę poniżej, przemowa królowej, na którą nie udało nam się dotrzeć, koncert, fajerwerki oraz pokaz świateł. Występy te miały jednak swoje miejsce wieczorem - co więc mieliśmy robić przez cały dzień, kiedy dotarliśmy do miasta o 11 rano?
When we arrived it showed out that Aarhus is an European Capital of Culture 2017 and celebration started that day. The parade (I'll post pictures below), speech of the queen (which we didn't hear unfortunately), concert, fireworks and light performance opened the celebrations. All that entertaining happenings took part in the evening, so there the question appeared - what are we gonna do for the whole day?

Odpowiedź na to pytanie nie jest zadziwiająca: jeść! Po przespacerowaniu najciekawszych uliczek Aarhus, obkupieniu się w nowe błyszczące dodatki, zrobienia masy zdjęć, trafiliśmy do miejsca, które nazywa się Aarhus Street Food. Jest to nic innego jak ogromna hala, w której stoją budki z jedzeniem z całego świata. Na samym środku hali ustawiona jest ogromna ilość stolików, która i tak nie była wystarczająca dla wszystkich gości. Tego dnia pierwszy raz w życiu jadłam japońskie Ramen i nie jestem ani trochę zaskoczona - było tak dobre jak się tego spodziewałam.
Answer for that is a child's play: eat! After walking through most interesting streets of Aarhus, making even more glitter-cute-gadgets shopping, capturing plenty of pictures we finally headed to a place called Aarhus Street Food which is nothing else than enormous hall with plenty of sheds with food from all over the world. In the middle of it there are lots of tables which still aren't enough for all the guests to find a place to eat. That day I tasted Japanese Ramen for the first time and it was just too good.

Przypadkiem trafiliśmy także do pewnego niesamowitego miejsca - secondhandu. Nie był to jednak zwykły secondhand ze starymi ubraniami, o nie. Już sam jego wystrój był niesamowity, ubrania dodawały wnętrzu pewnej magii. Ich ceny także były magiczne, nie wiem czy cokolwiek kosztowało poniżej tysiąca koron. Były to głównie suknie, przepiękne, kolorowe suknie, nowoczesne, jak i stylizowane jakby uszyto je parę set lat temu. Znalazłam kilka jeansowych kurtek od Levisa, Lee i innych znanych marek, ale ich cena wydawała mi się być jeszcze wyższa, niż w regularnym sklepie. Niemniej jednak, miejsca takie jak te warto po prostu odwiedzać, a niekoniecznie cokolwiek kupować.
While getting lost amongst all these streets we somehow appeared in a enchanting place which was simply a secondhand. However, it wasn't just a regular secondhand. The design of this place was so unusual, all the clothes made it only more magical which were mostly beautiful and colorful dresses - modern ones and these looking like sewn hundreds of years ago. I found some Levis, Lee and other cool brand's jeans jackets but they seemed to be even more expensive than in a regular shops. But after all it's worth visiting places like this, even if we're not going to buy anything.

Aarhus, według mnie, jest naprawdę pięknym miastem, drugim pod względem wielkości w Danii. Mieszkańcy lubią nazyweć je "najmniejszą metropolią świata". Wśród 250 tysięcy mieszkańców, 40 tys. to studenci - duńscy jak i zagraniczni. Odkrywając coraz to nowe zakątki powtarzałyśmy z Evą tylko "dlaczego my nie studiujemy w tym mieście?". Mam zamiar odwiedzić Aarhus jeszcze nie raz, trzymajcie kciuki, by tym razem udało mi się spełnić moje plany!
In my opinion Aarhus is really very beautiful. It is the second biggest city in Denmark. It's residents like to call it "the smallest metropolis in the world". There are 250 thousands of people living there (so not too much for he 2nd city) and 40 thousands are students. Discovering all these awesome places we were asking ourselves with Eva: why don't we study here? I'm looking forward to visiting this city again. Keep your fingers crossed, maybe this time I will succeed in my plans!

Julia






















Komentarze

  1. bardzo fajnie, lubię Aarhus choć wolę Odense, bo podobno są tam toalety wygodne do ruchańska

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty