#14 Wiedźmin - Czas Pogardy
Tytuł: Czas Pogardy
Seria: Wiedźmin
Autor: Andrzej Sapkowski
Wydawca: super NOWA
Ilość stron: 319
Świat Ciri i Wiedźmina ogarniają płomienie.
Nilfgaard najeżdża na sprzymierzone królestwa.
Czy spełni się złowroga przepowiednia?
Ciri wraz z Yennefer wyruszają do Aretuzy - miasta, w którym
ma się zebrać rada czarodziejów. Dziewczyna, nieszczęśliwa perspektywą chodzenia do
szkoły dla czarodziejek ucieka do Geralta, czym doprowadza do jego spotkania z
Yennefer. Zaczyna się bankiet przed radą, czarodzieje bawią się w najlepsze,
Yennefer i Wiedźmin odbudowują na nim swoją relację.. Jednak wojna coraz bardziej się rozprzestrzenia, wygrywa ją oczywiście Nilfgaard, a Yennefer, Geralt i Ciri znów zostają rozdzielni..
Nilfgaard zdobywa wszystko. Wszystko oprócz jednego -
Ciri..
W tym tomie poznajemy Ciri od nieco innej strony. Nie jest już małą dziewczynką pobierającą nauki magiczne od Yennefer. Teraz sama przeżywa przygody, sama podejmuje decyzje i sama musi sobie radzić. Dobrze, że została na to świetnie przygotowana. Dzięki temu jej obrazowi, Ciri zdobyła moją jeszcze większą sympatię.
Podobają mi się wszystkie poprzeplatane przygody i wydarzenia, co najważniejsze, umiejętnie i naturalnie wprowadzone przez Sapkowskiego. I oczywiście jedno z najlepszych zakończeń jakie kiedykolwiek napisano - nieprzewidywalny zwrot akcji, który nie daje spokoju.
To już prawie miesiąc od ostatniego książkowego posta, a ja dopiero zabrałam się za pisanie tej recenzji. Powstaje ona już prawie dwa tygodnie, mam nadzieję, że mi wybaczycie. Z Wiedźminem to jest tak: książka jest genialna, czyta się ją przyjemnie i chcę więcej i więcej, wchłonąć ją na raz, ale jak mam napisać coś więcej, nagle mnie zatyka. No bo ile można pisać o tym jak to autor świetnie się posługuje językiem? Jak genialnie wplata wszystkie wątki, łączy wydarzenia, wprowadza nowe postacie? Styl Sapkowskiego nie ma sobie równych, jest lekki, swobodny, samo czytanie jest przyjemne - nie mówiąc już o treści. Wydaje mi się, że nawet gdyby Sapkowski opisywał lot muchy zakończony tragicznym uderzeniem w okno - nadal przeczytałabym to z przyjemnością. Dlatego też polecam wszystkim fanom i nie fanom fantastyki, w końcu to klasyka.
Juliet
Po Wiedźmina zamierzam sięgnąć w przyszłości niedalekiej. Bo podobno to wstyd, że taki zagorzały fan fantasy jak ja "Wiedźmina" nie czytał. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńindywidualnyobserwator.blogspot.com
Mnie szczerze mówiąc zniechęca do Wiedźmina ciągła "ekscytacja" najnowszą częścią gry, o której słyszę z każdej strony... ;)
OdpowiedzUsuńNa moim blogu SPIKED-SOUL.BLOGSPOT.COM organizuję rozdanie z okazji 1000 obserwatorów, w którym do wygrania jest koszulka i lakier do paznokci Essie. Mam nadzieję, że wpadniesz i weźmiesz udział! :)
Zapraszam i życzę miłego wieczoru :)
Elwira
Nie czytalam ;/
OdpowiedzUsuńhttp://official-patty.blogspot.com/
nigdy nie czytałam, ale mam ochotę sama zobaczyć jakie wywrze na mnie emocje :)
OdpowiedzUsuń